New in

 Krem BB był kosmetykiem, do którego kupna przymierzałam się już od dłuższego czasu. Ten z Eveline zachęcił mnie do siebie dobrymi recenzjami w internecie.

 Krem nawilżający to podstawa, a właśnie tego przez długi czas mi brakowało. Wreszcie wybrałam się po niego do Rossmanna. Wybrałam krem z AA i okazał się strzałem w dziesiątkę! Konsystencja jest bardzo fajna, dosyć gęsta ale nie za gęsta i do tego bardzo przyjemny zapach. Używam go tylko na noc, choć myślę, że w dzień sprawdziłby się równie dobrze.

 Żel do mycia twarzy był również na mojej liście kosmetyków do kupienia. Jestem pozytywnie zaskoczona produktem z Synergen, dobrze spełnia on swoje zadanie, a do tego jest baaaardzo wydajny- do umycia twarzy wystarcza mi dosłownie kropla. Niektórzy skarżą się na zapach tego żelu, mi on jednak nie przeszkadza.

Jakiś czas temu robiłam porządki ze starymi kosmetykami i musiałam wyrzucić puder bo był już długo po terminie ważności. Postanowiłam zasięgnąć po nowy, a konkretnie 'legendę' -Rimmel Stay Matte. Posiadam odcień 03 Peach Glow.

Do pudru z Rimmela nie ma dołączonego puszka więc musiałam się w taki zaopatrzyć. W Inglocie dostępne są 2 w opakowaniu za 11zł (o ile pamięć mnie nie myli).

Gdy zobaczyłam te buty w poznańskim Pull&Bear wiedziałam, że jeśli ich nie kupię będę tego żałować. Początkowo nie dawałam za wygraną- obejrzałam je, odłożyłam z powrotem i wyszłam ze sklepu. Szybko jednak wróciłam, przymierzyłam, zakochałam się i kupiłam :D.

Nowe buty na w-f w szkole jak i do ćwiczeń w domu to zakup, który planowałam od dłuższego czasu. Poprzednie cisnęły mnie już niemiłosiernie w palce i trzeba było wyskrobać pieniądze na następne. Padło na Nike Revolution 2. Jestem z nich bardzo zadowolona. Są ładne, wygodne i przewiewne.